- Nigdy nie należała do osób bliskich Tuskowi. Ale teraz w kierownictwie partii narasta już prawdziwa irytacja na działania Hanny Gronkiewicz-Waltz - mówi jeden z czołowych polityków PO. Czara goryczy miała się przepełnić, gdy prezydent stolicy zdała premierowi relację z inwestycji w Warszawie. Władze partii dowiedziały się, ze mało prawdopodobna jest druga nitka metra, na którą brakuje pieniędzy, i że mogą być zagrożone terminy budowy mostów Północnego i Krasińskiego. Według politologów kiepskie wyniki Gronkiewicz-Waltz mogą się odbić na przygotowaniach do Euro 2012 i zniechęcić warszawski elektorat PO. A to nie ułatwi Tuskowi startu w wyborach prezydenckich.