"GPC": "Staruch" posiedzi jeszcze kolejne 3 miesiące
"Kolejne trzy miesiące spędzi w areszcie Piotr S. Sąd uznał, że nazwany 'osobistym więźniem Donalda Tuska' mężczyzna może mataczyć w sprawie, w której prokuratura nie ma przeciwko niemu żadnych poważnych dowodów" - pisze "Gazeta Polska Codziennie".
Zarzuty dla organizatora antyrządowych protestów i autora hasła "Donald matole, twój rząd obalą kibole" dotyczą handlu narkotykami i opierają się na zeznaniach świadka koronnego Marka H. ps. Hanior, wielokrotnego przestępcy, członka tzw. gangu "Szkatuły". W wypadku lidera kibiców Legii, poza zeznaniami tego świadka, nie ma innych dowodów.
"Sąd uznał, że w wypadku Piotra S. istnieje obawa matactwa w sprawie związana zagrożeniem wysoką karą. Piotr będzie w areszcie śledczym do 27 kwietnia. Oczywiście złożymy zażalenie w tej sprawie" - mówi "Codziennej" mec. Krzysztof Wąsowski, obrońca "Starucha".
Z informacji, do których dotarła "Codzienna", wynika, że żaden z pozostałych świadków nie potwierdził wersji "Haniora". Sąd uznał jednak, że jest ona wiarygodna, pomimo że nie jest poparta innym materiałem dowodowym.
"Sąd przedłuża areszt na podstawie konfabulacji narkomana. Tego nawet u Łukaszenki nie ma" - mówi gazecie ojciec Piotra S.
Premier Donald Tusk spytany przez "Codzienną", jak zapatruje się na sprawę kolejnego już przedłużenia aresztu "Staruchowi" odpowiedział, że cała sprawia go krępuje i zapewnił, że nie ma wpływu na bieg sprawy.
INTERIA.PL/Gazeta Polska Codziennie