Gospodarka mało ważna
Dwie strony na trzydzieści - tylko tyle miejsca poświęcono w pakcie stabilizacyjnym gospodarce. Na czołowym miejscu znalazła się zmiana ustawy o NBP, jeden z ważniejszych postulatów Samoobrony. Podatki i reforma finansów publicznych spadły na dalsze miejsca i potraktowane zostały bardzo ogólnikowo.
Analitycy są zawiedzeni brakiem konkretów, ale zdążyli się już przyzwyczaić, że dla PiS-u gospodarka nie jest najważniejsza.
- W tym pakcie najwięcej uwagi poświęcono sprawom, na którym PiS-owi najbardziej zależy i podobnie było również w expose pana premiera - przypomniała Katarzyna Zajdel-Kurowska, analityk z CitiGroup.
Nie dziwi więc, że przy bardzo ważnej ustawie o finansach publicznych nie ma ani słowa wyjaśnienia, natomiast na całą stronę jest opisana ustawa o stworzeniu nowego urzędu nadzoru finansowego, który skupi w sobie gigantyczną władzę.
Kreatywna w tej części paktu okazała się Samoobrona - na wysokiej pozycji znalazła się kontrowersyjna nowelizacja ustawy o NBP. Według niej bank centralny będzie zobowiązany do dbania o wzrost gospodarczy kraju.
Rynki nie są specjalnie zachwycone tymi wszystkimi pomysłami, ale jednocześnie cieszą się, że nie będzie nowych wyborów. Dlatego złotówka osłabiła się tylko nieznacznie.