Gorzkie wspomnienia z sylwestra
Najpierw 20 godzin czekania na lotnisku, potem mniej niż zapowiadano hotelowych gwiazdek i nawet brak szampana - tak wyglądał wymarzony sylwester w egipskim kurorcie. Na ofertę skusiło się 40 osób.
Oferta przewidywała pobyt w pięciogwiazdkowym hotelu i specjalną sylwestrową kolację. Gdy po wielu perturbacjach, spowodowanych awarią maszyny, turyści dotarli do Egiptu, było 10 minut do północy. Okazało się, że nie ma nie tylko pięciu gwiazdek, ale i kolacji, a nawet szampana.
Turyści zapowiadają, że będą domagali się odszkodowania. Wiadomo już, że pieniędzy nie dostaną za oczekiwanie na lotnisku. Tu wystąpiła bowiem "siła wyższa" - zła pogoda i ptak, który wleciał do silnika samolotu i uszkodził go. A za to nie przysługuje żadna rekompensata - mówi Piotr Białecki, prawnik biura Pegas.
Stwierdził, że nie ma żadnych informacji na temat hotelu i kolacji, dlatego nie może się wypowiadać. Wypowiedzi na ten temat unika także zarząd biura, który po informacje odsyła do prawnika.