Górowo Iławeckie nie ma pieniędzy na remont tamy
Górowo Iławeckie, przez które początku lutego przeszła powódź, nie ma pieniędzy na budowę nowej tamy. Miasto dostało na ten cel 100 tysięcy złotych. Jest to jednak kropla w morzu potrzeb. Drugą niecierpiącą zwłoki sprawą jest przebudowa stacji uzdatniania wody.
Mieszkańcy Górowa Iławeckiego nie mogą pić wody z kranu bez przegotowania. Woda nie jest chlorowana i mnożą się w niej bakterie. Dzieje się tak dlatego, że miejska sieć wodociągowa jest stara i podczas powodzi uległa uszkodzeniu. Trzeba ją przebudować - i to w tej chwili jest najpilniejszym zadaniem miasta.
Oprócz tego trzeba zbudować nową tamę. Starą zniszczyła powódź. Urzędnicy ogłosili konkurs na wykonanie dokumentacji, ale teraz będą musieli wszystko odwołać, bo sam koszt sporządzenia dokumentacji wyniósłby blisko trzysta tysięcy złotych. Miasto dostało jedną trzecią tej kwoty. Burmistrz Górowa wystosował pismo z prośbą o pomoc do szefa kancelarii premiera Jerzego Widzyka i czeka na odpowiedź. Nikt z obecnych urzędników nie jest pewien czy budowa tamy jest niezbędna. Opinie w tej sprawie przygotowują hydrolodzy.