Gminne "janosikowe"
Gminy, które mają większy dochód na mieszkańca będą oddawały część pieniędzy tym gminom, które mają się nieco gorzej. Taką zasadę wprowadza w życie nowa ustawa o dochodach samorządów terytorialnych.
System nazwany już "janosikowym" nie wszystkim się podoba. Protestują gminy, którym przyjdzie zapłacić taki haracz. Na przykład Bydgoszcz będzie musiała w przyszłym roku oddać ponad 5 milionów złotych ze swoich dochodów.
Tymczasem Bydgoszcz wcale nie należy do najbogatszych. 5 milionów, które będzie musiała w przyszłym roku oddać w ramach ?janosikowego" to tylko nieco ponad 1 procent budżetu miasta. Budżetu jednak nie starcza na wiele. - I na opiekę społeczną, i na oświatę edukacyjną, opiekę wychowawczą, gdzie udział wydatków to jest prawie 70 procent w budżecie - mówi Ambroży Pawlewski, skarbnik miasta.
Jak wylicza Pawlewski, co miesiąc z kasy wypłynie na tzw. "janosikowe" 430 tysięcy złotych.
Miasta większe od Bydgoszczy będą musiały oddać jeszcze więcej. Warszawa np. będzie musiała przekazać około 300 milionów złotych. Samorządowcy uważają, że takie zapisy ustawy nie zachęcają do dobrego gospodarowania.