Garną się do wojska
Od dawna nie było takiej frekwencji przy rejestracji do wojska na Opolszczyźnie. Młodzi ludzie garną się do armii, a coraz większa grupa otrzymuje od komisji lekarskiej kategorię "A", czyli najwyższą kategorię zdrowotną.
- Przychodzili młodzi ludzie z rodzicami i ci rodzice wręcz prosili, by jakoś tego człowieka wziąć do wojska - mówią przedstawiciele Wojskowej Komendzie Uzupełnień w Opolu.
Przyczyną jest bezrobocie. Młodzi mężczyźni wolą iść do wojska, gdzie mogą zdobyć różne kwalifikacje, a czasem i zawód niż beznadziejnie szukać po szkole pracy.
Ale nie wszędzie wojsko cieszy się taką popularnością. W Lublinie Wojskowa Komenda Uzupełnień musi młodych mężczyzn dyscyplinować. Na jej celowniku znalazło się 800 młodych ludzi.
Można zdecydować się na zastępczą służbę wojskową: w szpitalu, w policji, w straży pożarnej, w teatrze, urzędzie a nawet w ogrodzie zoologicznym. To nie żart. W łódzkim zoo służbę odbywa sześciu poborowych. Poborowi pracują też w hospicjach i ośrodkach opieki.