Gangsterzy planują zamach na komendanta głównego policji?
Wzmocniona ochrona i opancerzony samochód - to ostatnio codzienność dla komendanta głównego policji Jana Michny. Uzbrojeni po zęby funkcjonariusze pilnują go dzień i noc, od kiedy do Centralnego Biura Śledczego dotarła wiadomość, że gangsterzy planują na niego zamach.
Policja nie potwierdza informacji o pogróżkach, ale trzeba pamiętać, że od czasu, kiedy komendantem głównym policji jest nadinspektor Michna, udało się rozbić największe gangi i doprowadzić do procesów grup przestępczych z Krakowa, Łodzi, Katowic czy Warszawy.
Zapobiegawczo komendantowi wzmocniono ochronę. Stale chronią go specjalnie przeszkoleni policjanci, również z brygad antyterrorystycznych. Także jego rodzina znajduje się pod dyskretną opieką.
- Ochrona stale mu towarzyszy. Jest okresowo wzmacniana. Mogę potwierdzić, że teraz jest wzmocniona - powiedział rzecznik policji, nadkomisarz Paweł Biedziak. Obawę przed zemstą spotęgował fakt odnalezienia kilka miesięcy temu planów zamachu na oficerów Centralnego Biura Śledczego, za sprawę rozbicia grupy pruszkowskiej.
Przypomnijmy: wciąż na wolności pozostaje zabójca byłego szefa policji, generała Marka Papały. W czerwcu 1998 roku generał zatrzymał się na parkingu przed swoim domem na warszawskim Służewcu. Wtedy podszedł do niego morderca i strzelił mu w głowę. Papała zginął na miejscu.
Powołano specjalną grupę śledczą, w skład której weszli prokuratorzy, funkcjonariusze Urzędu Ochrony Państwa i policjanci. Jednak mordercy nie wykryto. Śledztwo w tej sprawie przedłużono do czerwca bieżącego roku.