FBI wytropiło gigantyczną aferę w polskich szpitalach
Agenci amerykańskiego FBI wytropili gigantyczną aferę w polskich szpitalach. Twierdzą, że jeden z wielkich koncernów miał fundusz łapówkowy, z którego płacono dyrektorom placówek medycznych, ordynatorom, lekarzom - donosi "Super Express".
Jak informuje gazeta, w sprawie zatrzymano już Bożenę W., dyrektor dwóch łódzkich szpitali. Prokuratura twierdzi, że przyjęła 22 tysiące złotych od amerykańskiej firmy Stryker Corporation dostarczającej sprzęt ortopedyczny do jej szpitali. Jak twierdzi prokuratura, dyrektor dostała łapówki nie za ustawianie przetargów, tylko za wcześniejsze regulowanie należności wynikających z wystawionych faktur. Chciała 1,5 procent wartości każdej faktury.
Bożena W. wpadła, bo w Stanach Zjednoczonych FBI prowadzi szeroko zakrojone śledztwo w sprawie nieuczciwych praktyk Stryker Corporation. Agenci biura odkryli korespondencję e-mailową między amerykańską centralą firmy a jej polską filią. Wynikało z niej, że w koncernie istniał fundusz łapówkowy i polscy przedstawiciele firmy korumpowali szefów szpitali, by wygrywać przetargi.
"Super Express" informuje, że FBI przekazało już materiały polskiej prokuraturze. W aferę może być zamieszanych nawet 50 placówek medycznych z całego kraju. W śledztwie zarzuty korupcyjne przedstawiono już ordynatorom i dyrektorom szpitali w Rzeszowie i Lublinie.
Super Express/INTERIA.PL