, przedstawiła Tadeuszowi J. zarzut z artykułu 230 paragraf 1 kk, dotyczącego przestępstwa płatnej protekcji - mówi prokurator Jacek Mularzuk. Według "Dziennika" Tadeusz J., - były rajdowiec i znajomy polityków lewicy oraz , emerytowany oficer wywiadu i były już wówczas doradca Leszka Millera, trzy lata temu mieli namawiać Aleksandra Gudzowatego, by zapłacił synowi premiera Millera łapówkę - od jednego do trzech milionów dolarów. Dzięki łapówce miały się skończyć problemy Gudzowatego z rządem, który blokował udział biznesmena w budowie gazociągu Bernau - Szczecin. Tadeusz J. nie przyznaje się do winy. Pozostanie na wolności za poręczeniem majątkowym. Gudzowaty oraz Bisztyga podczas niedawnej konfrontacji w prokuraturze przedstawili spójną wersję wydarzeń, co pozwala obciążyć pozostałych uczestników rozmowy z maja 2003 roku, pisze "Dziennik".