Dziennikarka "Życia" pobita przez Romów
Dorota Kania została zaatakowana w sobotę, podczas zjazdu z okazji Międzynarodowego Dnia Romów. Gdy fotoreporterzy podeszli do sceny, by zrobić zdjęcia, do pomieszczenia wtargnęła grupa osób mówiących po cygańsku. Napastnicy wypchnęli dziennikarkę na korytarz, przewrócili i zaczęli kopać. Potem straciła przytomność.
Jeszcze w sobotę policja zatrzymała w okolicy Dworca Centralnego grupę osób. Część z nich świadkowie wskazywali jako towarzyszy sprawców pobicia dziennikarki. Wczoraj specjalny list w tej sprawie ogłosili redaktorzy naczelni i szefowie mediów - zarówno prywatnych, jak i publicznych.
- Atak na pełniącego swe obowiązki dziennikarza godzi w same podstawy demokracji, której filarem jest wolność słowa i prawo do informacji - czytamy w liście podpisanym między innymi przez redaktorów naczelnych: "Polityki" - Jerzego Baczyńskiego, "Trybuny" - Andrzeja Urbańczyka i "Wprost" - Marka Króla. Policja podejrzewa, że powodem pobicia dziennikarki "Życia" mogły być publikacje dziennika na temat domniemanych malwersacji finansowych Romana Kwiatkowskiego, szefa Stowarzyszenia Romów w Polsce.