Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Dymisja Kossowskiego podpisana

Dymisja wiceministra gospodarki Marka Kossowskiego odpowiedzialnego za polskie górnictwo została już podpisana - powiedział RMF rzecznik rządu. Część górniczych związków z ulgą przyjęła tę decyzję, część zastanawia się jednak, jak teraz będą przebiegać negocjacje z rządem.

Wacław Czerkawski ze Związku Zawodowego Górników w Polsce trochę żałuje odejścia Marka Kossowskiego, bo - jak tłumaczy - za jego czasów nie zamknięto żadnej kopalni, a wiceminister był gwarantem górniczych porozumień zawartych między centralami w grudniu ubiegłego roku. Z drugiej jednak strony, uważa, że dymisja Kossowskiego ma sens, jeśli dzięki temu przywróci się spokój w kopalni "Silesia".

Szef górniczej "Solidarności" Dominik Kolorz uważa z kolei, że wszystko, co Kossowski stworzył, zaczyna się sypać i nie ma żadnych szans powodzenia. Dlatego dobrze się stało, że wiceministra odwołano ze stanowiska.

Według krążących nieoficjalnych informacji Marek Kossowski stracił fotel wiceministra gospodarki, gdyż w najbliższym czasie ma się zająć polskim gazownictwem i górnictwem naftowym. Ponadto mówi się, że Kossowski dymisję planował od dawna. Pojawiają się także opinie, iż decyzję o odwołaniu podjęto, ponieważ Kossowki nie wywiązał się z zapewnień, iż utrzyma spokój w górnictwie do czasu referendum.

Choć górnicy spekulują, dlaczego podjęto decyzję o dymisji Kossowskiego, to nie to jest teraz najważniejsze. Związkowcy zastanawiają się bowiem, z kim przyjdzie im rozmawiać.

RMF

Zobacz także