Dwóch dyrektorów w jednym gabinecie
Były minister zdrowia Marek Balicki po 4 latach pełnienia funkcji senatora i szefa resortu zdrowia próbuje odzyskać swoje stanowisku w szpitalu Bielańskim w Warszawie. Kłopot w tym, że na jego miejsce została powołana inna osoba.
Teraz oboje - i były minister i nowa pani dyrektor - twierdzą, że są szefami bielańskiej placówki. Spór, jako właściciel szpitala, ma rozstrzygnąć sekretarz miasta. Dyrektorzy udali się do niego dziś rano.
- Skończyłem urlop i wracam do pracy - tłumaczy Marek Balicki. Na wyjaśnienia, że w tym czasie kto inny otrzymał powołanie, i to nie na p.o. (pełniącego obowiązki), były minister zżyma się i odpowiada. - To jest zaskakujące, jeśli to jest prawdą, że na obsadzone stanowisko został powołany ktoś drugi. Ja jeszcze o tym nie słyszałem - mówił Balicki.
Pani dyrektor również ma swoje argumenty. - Ale ja mam umowę na czas nieokreślony - podkreśla nowo mianowana pani dyrektor.
Z nieoficjalnych informacji RMF wynika, że miasto nie chce się zgodzić na powrót Marka Balickiego. Jako rekompensatę proponują mu inne stanowisko, ale na to z kolei nie chce się zgodzić były minister.