- Nie zmieniamy zdania, akcja będzie trwała do skutku - mówi sieci RMF przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych na Dolnym Śląsku, Liliana Pietrowska. Siostry czekają teraz w napięciu na wyniki dzisiejszych rozmów z ministrem Komołowskim w Warszawie. Od ich wyników - jak mówią - dużo zależy. Tymczasem wicemarszałek województwa dolnośląskiego Krzysztof Prędki ostrzega, że jeżeli pielęgniarki nie zaczną jutro normalnie pracować, zostaną zwolnione z pracy. Strajk trwa obecnie w 12 wrocławskich szpitalach, organem założycielskim dla większości z nich jest właśnie urząd marszałkowski. W razie potrzeby do pomocy doraźnej pacjentom mają zostać skierowane uczennice i stażystki studium medycznego. Karolina Gazda, Marek Jankowski