Unijne prawo mówi, że jeśli jesteśmy ubezpieczeni, to za granicą bezpłatnie skorzystamy z tych usług, które są darmowe w danym kraju. I tak np. w Polsce chorych przewozi się karetką w ramach ubezpieczania; natomiast w większości krajów za ten transport musimy zapłacić. W niektórych regionach narciarskich, np. we Włoszech, nie ma w ogóle podstawowej opieki medycznej, ponieważ przyjmują tam jedynie lekarze prywatni, którym płaci się za wszystko. Tam druk E 111 do niczego się nie przyda. - Nasz domowy budżet znacznie może uszczuplić nawet zwykłe złamanie nogi, jeśli za akcję, gdzie był zaangażowany helikopter, będziemy musieli zapłacić - dodaje Renata Furman z NFZ. Dlatego warto zadbać o dodatkowe ubezpieczenie. Jednak ? jak przyznaje Piotr Mergo z jednego z warszawskich biur podróży - nie wszyscy z niego korzystają. Wyższe ubezpieczenie wybierają zwykle rodziny z małymi dziećmi, takimi które mogą się rozchorować.