Czy czujemy się bezpiecznie?
Rośnie poczucie bezpieczeństwa w Polsce - ogłosili na konferencji szef resortu spraw wewnętrznych razem z szefem policji. Ale czy Polska to rzeczywiście bezpieczny kraj? Czy tylko statystyka usypia czujność... policji?
- 78 procent Polaków uznało swoje miejsce zamieszkania za bezpieczne i spokojne. Rozbojów jest o ponad 20 procent mniej, włamań o blisko 19 - chwalili się Ryszard Kalisz i Leszek Szreder.
Prezentując dane, nie zapomnieli nawet o takich tendencjach jak spadek kradzieży o... 2 promile. - Jest więcej policjantów na ulicach, w parkach, mniej jest więc tych, którzy decydują się na kogoś napaść; policja widzi - przekonywali generał z ministrem.
Wyniki prezentowane przez policję cieszą, ale do momentu, gdy zapytamy o wykrywalność. Tu nic się nie zmieniło. Poziom wykrywalności skradzionych samochodów - 15, kradzieży z włamaniem 30 proc. - To nie jest rzecz budująca - przyznawał Leszek Szreder. - My o tym wiemy i twardo o tym mówimy.
Ale mówienie o tym nie wystarcza. - Nocą lepiej nie chodzić - mówią warszawiacy. - Strach chodzić po ulicach; torebki wyrywają, kradną. - Wcale nie jest bezpiecznie - podkreślają.
I choć przestępstw jest mniej, to te, które się już zdarzają, w większości pozostają bezkarne. A przecież wykrywalność to największy bat na przestępczość. Więc policja zamiast się chwalić powinna jeszcze popracować.