Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Ćwiąkalski napisał ekspertyzę dla Dochnala?

"Dziennik" dotarł do ekspertyzy obecnego ministra korzystnej dla aresztowanego lobbysty.

/Agencja SE/East News

. "Dziennik" spytał o to ministra. - Nic takiego nie napisałem - odparł. Gazeta sprawdziła. Okazało się, że w aktach sądowych sprawy Dochnala i jego współpracownika Krzysztofa Popendy jest opinia Ćwiąkalskiego.

W sześciostronicowym dokumencie napisanym 22 listopada zeszłego roku nie padają nazwiska lobbystów. Analiza Ćwiąkalskiego dotyczy art. 229 kodeksu karnego i jest korzystna dla obu oskarżonych. Wynika z niej, że jeśli lobbyści sami ujawnili prokuratorom fakt wręczania łapówek, to nie powinni być za to karani. Ma to duże znaczenie w przypadku Dochnala, który opowiadał śledczym o korumpowaniu urzędników i sam siebie obciążał.

Jak ustalił "Dziennik", o ekspertyzę do Ćwiąkalskiego zwróciła się Wanda Marciniak, która broni Popendy. Marciniak prowadzi kancelarię z Jackiem Gutkowskim, który jest adwokatem Dochnala. Bronią klientów w jednym procesie i ekspertyza została wykorzystana, by pomóc obu oskarżonym.

- Wybrałam profesora Ćwiąkalskiego, gdyż jest wybitnym specjalistą. Nie wiedział, w jakiej sprawie pisze opinię. Nie miałam obowiązku go o tym informować. Chodziło o interpretację przepisu, a nie o konkretną sprawę. Profesor Ćwiąkalski wystawił fakturę, ja zapłaciłam - twierdzi Marciniak.

Z opinią Ćwiąkalskiego polemizują w akcie oskarżenia prokuratorzy, którzy dziś są jego podwładnymi. Ich zdaniem ekspertyzy Ćwiąkalskiego oraz kilku innych profesorów nie zasługują na uwzględnienie i "zostały wystawione przez osoby prywatne".

Ćwiąkalski nie ma sobie nic do zarzucenia. Na pytania w tej sprawie reaguje zdziwieniem. - Powtarzam, nic dla Dochnala nie pisałem. Ale jestem autorem tekstu naukowego o art. 229 kk. Nie odpowiadam za to, że ktoś go do czegoś użył - stwierdził. Wyjaśnił, że chodzi o artykuł zamieszczony w książce "Nauki penalne wobec problemów współczesnej przestępczości" z 2007 r.

Problem w tym, że ekspertyza użyta w sprawie Dochnala jest z końca 2006 r. I na tę wątpliwość minister ma odpowiedź: - Książka ma długi proces wydawniczy.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także