Cięcie połączeń PKP
W Lubelskiem od poniedziałku PKP zawiesza kursy pociągów na dwóch lokalnych liniach pasażerskich. Powodem jest nierentowność. Koleje twierdzą również, że kursowaniem pociągów nie były zainteresowane władze samorządowe.
Zawieszone kursy odbywały się pomiędzy Lublinem a Łukowem i Chełmem a Włodawą. Jak twierdzą władze powiatów, przez które biegły linie PKP żądała finansowania nierentownych połączeń, a na to samorządy nie mają pieniędzy. PKP twierdzi z kolei, że nie chodziło o pieniądze, a o dobrą wolę. Jak mówi Zbigniew Tracichleb dyrektor Zakładu Przewozów Pasażerskich w Lublinie, PKP przedstawiła władzom samorządowym województwa i powiatów konkretne programy, w których chodziło przede wszystkim o skoordynowanie rozkładu jazdy przewoźników w poszczególnych miejscowościach z rozkładem jazdy pociągów. Jeśli nie będzie takich koordynacji na innych liniach zlikwidujemy również resztę nierentownych połączeń - grozi Tracichleb. Przeciw poniedziałkowemu zawieszeniu kursów do PKP na razie wpłynął protest tylko jednej z gmin. Inni samorządowcy twierdzą, że decyzja kolei nie zdezorganizuje życia lokalnych społeczności, bo na ich terenie jest dość transportu kołowego a uruchomieniem nowych połączeń zainteresowani są prywatni przewoźnicy i PKS.
RMF Lublin