4 osoby, które doznały wczoraj najlżejszych obrażeń, po opatrzeniu zostały odesłane do domów. Pozostali ranni wciąż przebywają w szpitalu. Najcięższe obrażenia to uraz głowy i złamanie otwarte nogi. Lekarze zapewniają jednak, że życiu żadnego z poszkodowanych dzieci nic nie zagraża. Policja zdołała już ustalić, że kierowca Peugeota jechał zbyt szybko. Najprawdopodobniej w samochodzie pękła także opona. Wykonując manewr omijania, kierowca stracił panowanie nad kierownicą, staranował barierki ochronne i wjechał w grupę dzieci.