Cała Polska wyjdzie na ulice
Górnicy zerwali wczoraj rozmowy z rządem w sprawie wypłat nagród z ubiegłorocznych zysków. Zapowiedzieli strajki. Do Warszawy wybierają się 14 czerwca. A to dopiero początek protestów.
"Dziennik" informuje, że 15 czerwca będą protestować funkcjonariusze policji. W komisariatach wrze. Szef policyjnych związków zawodowych Antoni Duda mówi wprost: - Nie mamy szans niczego wywalczyć w sposób cywilizowany, wyjdziemy więc na ulice.
Mundurowi będą domagać się natychmiastowej podwyżki płac. To co dostali w tym roku, czyli średnio po 17 zł miesięcznie - traktują jak obelgę.
Również dla zbrojeniówki "zabawa w Wersal się skończyła". - Jeśli do 20 czerwca nasze negocjacje z prezydentem RP nie przyniosą efektów, po kolei "będziemy odwiedzać" urzędników odpowiadających za obronność w tym kraju - zapowiada szef sekcji NSZZ "Solidarność" przemysłu zbrojeniowego Stanisław Głowacki.
Jak czytamy w "Dzienniku", pracownicy zbrojeniówki domagają się od prezydenta ograniczenia udziału zachodnich konsorcjów w przetargach na uzbrojenie naszej armii oraz natychmiastowej zmiany prawa, które pozwoliłoby ma utworzenie narodowego megaholdingu zbrojeniowego.
Na 20 czerwca strajk generalny planują lekarze. Krzysztof Bukiel, szef Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, przyznaje gazecie: - Sytuacja wymknęła się spod kontroli.