Były minister oświaty: Może lepiej, gdyby religia wróciła do salek
Prof. Henryk Samsonowicz, minister oświaty w rządzie Tadeusza Mazowieckiego , który wprowadził religię do szkół, powiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że przy obecnym poziomie nauczania religii może byłoby lepiej, gdyby z powrotem wróciła do przykościelnych salek.
Jesteś za nauczaniem religii w szkolach?
W wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" Samsonowicz wylicza grzechy główne nauczania religii w szkołach. Jego zdaniem religia jest uczona w sposób archaiczny, Kościół nie jest kompetentny w sprawie dydaktyki, a lekcje religii często przypominają indoktrynację.
Samsonowicz proponuje, żeby religii uczyli filozofowie - "następcy ks. Tischnera", a nie teolodzy czy duchowni.
Uczniom nieuczęszcząjącym na religię powinno się organizować zajęcia z etyki. Obecnie uczy się jej tylko w kilkuset szkołach.
W jego opinii, przy obecnym poziomie nauczania religii, jej powrót do przykościelnych salek mógłby być dobrym rozwiązaniem.
Obecnie religia jest jednym z przedmiotów fakultatywnych. Program nauczania ustala Kościół.
Więcej w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej".