Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Brat o. Rydzyka: Tadkowi należy się limuzyna

Auto za 250 tys. zł? To żaden luksus! Mirosław Rydzyk broni swojego brata, dyrektora Radia Maryja, który wozi się bardzo drogą limuzyną - donosi "Fakt".

/Agencja SE/East News

- Tadek musi przecież czym jeździć. Wiecie, ile on robi kilometrów po Polsce, żeby pomagać ludziom - mówi "Faktowi" Mirosław Rydzyk, starszy brat redemptorysty.

Sam jest krawcem. Mieszka na poddaszu starej kamienicy w Olkuszu. Do renty dorabia szyjąc na 50-letniej maszynie. - Czasem skrócę jakieś spodnie, to wpadnie mi parę groszy - zdradza.

Pan Mirosław cały czas słucha Radia Maryja. Jest jego wielkim fanem, dlatego co miesiąc wpłaca na nie 10 zł.

Niechętnie rozmawia o swojej rodzinie. "Faktowi" opowiada o mamie: - Przez lata to ona zajmowała się całą rodziną, bo tata siedział w więzieniu, a potem bywało, że nie interesował się domem.

Zdradza też kilka szczegółów na temat dzieciństwa: - Nie mieliśmy z Tadkiem nawet butów. Te, w których chodziliśmy, miały zdarte podeszwy. Na teczki nie było nas stać, dlatego książki nosiliśmy w worku.

Z bratem pan Mirosław rozmawia telefonicznie co kilka tygodni. Nie prosi go o pomoc, ani nie zazdrości luksusów. - Tadek wyszedł z potwornej biedy - dodaje.

INTERIA.PL

Zobacz także