Częstochowianie na wydanie dowodu muszą czekać aż 6 tygodni. Urzędnicy tłumaczą, że to nie ich wina, bo dostają za mało czystych druków potrzebnych do wyrobienia dokumentu. Częstochowski magistrat poprosił śląski urząd wojewódzki o dostawę druków, ale usłyszał, że dostawy nie będzie. Nie będzie - bo nie ma ich skąd wziąć. Nie ma ich nawet w odpowiedzialnym za dystrybucję blankietów - departamencie ministerstwa spraw wewnętrznych. W najgorszej sytuacji są ci, którzy chcieliby wyjechać zagranicę i starają się o paszport - jak wiadomo bez dowodu osobistego paszportu dostać nie można. Nie można też korzystać z usług banków. W podobnych kłopotach są też mieszkańcy Gliwic i Krakowa. W tym ostatnim mieście urzędnicy pożyczyli wolne druki z... Opola.