Bite kobiety bez pomocy
Każdego roku 800 tys. Polek pada ofiarami przemocy we własnej rodzinie. Co najmniej 150 kobiet zginęło w 2008 roku z rąk domowego tyrana. Co trzecia Polka doświadczyła bicia, popychania, gróźb, a nawet gwałtu ze strony partnera - wynika z danych organizacji kobiecej Feminoteka, na które powołuje się "Dziennik".
Te wstrząsające informacje znajdą się w specjalnym teledysku przygotowywanym przez warszawską Feminotekę.
Z przeprowadzonego na całym świecie sondażu International Violence Against Woman Survey wynika, że ofiarą przemocy padła co trzecia kobieta. Specjaliści nie mają jednak wątpliwości, że skala zjawiska może być dużo większa, bo wiele katowanych latami ofiar nigdy nikomu nie opowiedziało o swojej tragedii.
Gdy ankieterki pytały kobiety, dlaczego nie proszą o pomoc, prawie 40 proc. odparło, że wolą poradzić sobie same. 23 proc. tłumaczyło swoją bierność zażenowaniem i zawstydzeniem, że ktoś będzie wnikał w ich prywatne sprawy.
Co dziesiąta nie reagowała, bo bała się sprawcy, co piąta przyznała, że nie wzywa policji, bo nie wierzy w jej skuteczność. Aż 82 proc. z nich nigdy nie zwróciło się o pomoc do ośrodka pomocy społecznej czy też pracowników telefonu zaufania.
INTERIA.PL/PAP