Ostatni niedźwiedź widziany był w Bieszczadach w ostatnią sobotę. Według leśników był w wyśmienitej kondycji, ponieważ miał bardzo puszyste futro. Teraz jednak, najprawdopodobniej już śpi. Pracownicy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie mówią, że dokarmiają misie, by te - w poszukiwaniu jedzenia - nie atakowały zwierząt gospodarskich. Tym bardziej, że w Bieszczadach populacja niedźwiedzia brunatnego liczy już ponad 100 osobników.