Jak poinformował w telewizji TVN24 rzecznik NBP, w tym terminie Balcerowicz reprezentuje Polskę w Europejskim Banku Centralnym. - Wezwanie dla prezesa Narodowego Banku Polskiego na 14 września zostało wystosowane bez jakiejkolwiek próby uzgodnienia terminu - mówi rzecznik NBP. O tym, że uzgodnień nie było - mówi także szef komisji Artur Zawisza. - Rzecznik zapowiedział, że można co najwyżej z wielotygodniowym wyprzedzeniem zgłaszać propozycje, do których oni będą się ewentualnie ustosunkowywać - wyjaśnia Zawisza. - To nie jest zgodne z procedurą karną. Świadka się wzywa i jeśli nie ma nadzwyczajnych okoliczności usprawiedliwiających jego obecność, to wtedy się stawia. Ale w tym przypadku - jak przyznaje szef bankowej komisji - okoliczność rzeczywiście jest nadzwyczajna i usprawiedliwia nieobecność Balcerowicza przed komisją. Śledczy wyznaczą więc z pewnością inny termin dla świadka Balcerowicza, pewnie bez uzgodnień z nim. Może w końcu kiedyś trafią na wolną chwilę prezesa. Komisja ds. banków ma zbadać prywatyzację banków i działalność nadzoru bankowego od 1989 r. do 2006 r. Wśród pięciu kluczowych "obszarów badawczych" komisji znalazła się m.in. geneza powstania systemu bankowego po 1989 r. W lipcu prezydium komisji określiło 15 spraw, nad którymi będzie pracować komisja. Trzy "przekrojowe" sprawy są związane z działalnością nadzoru bankowego, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Ministerstwa Skarbu Państwa, w tym strategii prywatyzacyjnej i zobowiązań inwestycyjnych. 12 kolejnych "problemowych" spraw to m.in połączenie Banku Inicjatyw Gospodarczych i Banku Gdańskiego, prywatyzacja BGŻ, sprzedaż Banku Staropolskiego, prywatyzacja Banku Handlowego, prywatyzacja Pekao SA i sprzedaż Polskiego Banku Inwestycyjnego Kredyt Bankowi. Jeszcze podczas majowego posiedzenia komisji jako możliwych świadków wymieniano wszystkich ministrów finansów i prezesów NBP po 1989 r.