Według prognozy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, w nocy z soboty na niedzielę zachmurzenie będzie umiarkowane i duże. Miejscami, głównie w południowej części Polski, będzie padał śnieg. Temperatury wyniosą od minus 4°C do 0°C. Wiatr będzie słaby i umiarkowany, północno-zachodni i zachodni. GDDKiA informuje, że drogi krajowe są przejezdne. Drogi przebiegające przez tereny leśne i górzyste, na mostach, wiaduktach a także w rejonach zbiorników wodnych mogą być okresowo śliskie. Generalna Dyrekcja ponawia też apel do kierowców o ostrożną jazdę, z prędkością dostosowaną do warunków panujących na drogach. Ze względu na pierwszy atak zimy, na polskich drogach doszło do kilku wypadków. W wielkopolskim Próchnowie na trasie między Gnieznem a Wągrowcem kierowca samochodu dostawczego, który próbował wyprzedzić trójkę rowerzystów, zderzył się z jadącym z naprzeciwka autobusem. Zginął na miejscu. Ranna została pasażerka auta dostawczego i jeden z rowerzystów. Z kolei w Lubelskiem na trasie krajowej numer 12 między Puławami a Kurowem czołowo zderzyły się dwa samochody osobowe. Jedno z aut wpadło do rowu. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Niebezpiecznie jest także na drogach Śląska. Minionej doby doszło tam do prawie dwustu kolizji i stłuczek. Szczęśliwie obyło się bez ofiar. Strażacy pomagali wyciągać z rowów dziesiątki samochodów. Najgorzej jest na drogach bocznych, na których leży śnieg i błoto pośniegowe. Tymczasem w Tatrach i na Podhalu jest już prawdziwa zima. W sobotę rano na Kasprowym Wierchu leżało 13 cm śniegu, a w Zakopanem około 10. W całym regionie nadal pada śnieg, chwilami intensywnie. Według policji, wszystkie drogi na Podhalu są przejezdne, ale niektóre są śliskie. "Zakopianka" i inne ważniejsze trasy w regionie są czarne i mokre. Jedynie drogi trzeciej kategorii odśnieżania są zaśnieżone lub oblodzone.