Marek B. został zatrzymany w Czaplinku. Nożownik przyznał się do winy. Policjantom i prokuraturze wyjaśniał, że chciał się zemścić na to, iż we wrześniu 2005 r. pobito go po jednym z koncertów. Mężczyzna zaprzeczył, aby jego atak na działacza ruchu anarchistycznego miał związek z działalnością organizacji "Krew i Honor" i stroną internetową "redwatch". Prokuratura zarzuciła Markowi B. usiłowanie zabójstwa. Grozi za to nawet dożywocie.