"26 stycznia 2012 r. wykonywałam instrukcje rządu i działałam w imieniu Republiki Słowenii. To moja praca" - tłumaczyła swoje postępowanie ambasadorka, zaznaczając jednocześnie, że list, to jej prywatna opinia. Drnovsek Zorko stała się obiektem publicznej krytyki po tym, jak w Tokio podpisała w imieniu Słowenii porozumienie ACTA. W opublikowanym w internecie liście ambasadorka przeprosiła za bezrefleksyjne złożenie podpisu: "Przepraszam przyjaciół i zupełnie obcych mi ludzi (...). Spełniłam oficjalny obowiązek, a nie spełniłam obowiązku cywilnego". Dyplomatka przyznała, że podczas składania podpisu nie widziała, czy miała jakieś możliwości, by ACTA nie podpisywać. Jak napisała, nie zdawała sobie sprawy, że mogłaby próbować przeciwstawić się "amerykańskim biurokratom". W liście ambasadorka mocno sprzeciwia się umowie, którą podpisała. "Podpisałam ograniczenie praw obywatelskich, ponieważ nie byłam wystarczająco ostrożna. Nie powiązałam tego aktu prawnego (...) z prawem, które ogranicza wolność działania w największej i najważniejszej sieci w historii ludzkości, przez co nałożyłam ograniczenia przede wszystkim na przyszłe generacje" - napisała Drnovsek Zorko. Ostro skrytykowała też rząd Słowenii, który - jej zdaniem - ponosi całą odpowiedzialność, za podpisanie ACTA. W internetowym referendum w sprawie ACTA na stronach INTERIA.PL wysłaliście już prawie dwa miliony maili do posłów. 97 proc. z nich wzywa naszych parlamentarzystów do nieratyfikowania porozumienia. Prześlij posłom swój głos! TUTAJ! Porozumienie ACTA - podyskutuj na Forum