Alarm w lasach
Systematycznie spada poziom wilgotności ściółki leśnej. Bardzo sucho jest w borach na Warmii i Mazurach. Jeszcze gorzej jest w Lubuskiem.
Zdaniem strażaków, lasy w tamtym regionie to bomba, która w każdej chwili może wybuchnąć. Wczoraj w południe w niektórych miejscach wilgotność ściółki osiągnęła poziom 3 procent. Strażacy ruszali do akcji gaśniczej 35 razy. Służby leśne obawiają się, że jeśli dziś nie spadnie deszcz, ogień "pożre" lasy w województwie.
Natomiast kujawsko-pomorscy strażacy są dzisiaj zadowoleni - czarne prognozy na mijający weekend nie sprawdziły się. Mieszkańcy Kujaw i Pomorza posłuchali ostrzeżeń i unikali pikników przy ognisku, bądź grillu w środku lasu. Relacja naszego reportera:
Strażacy w całym kraju patrolują lasy z ziemi i powietrza. W czasie długiego weekendu w całej Polsce non-stop dyżurowały samoloty gaśnicze Dromader.
Tak więc strażacy obchodzą swoje święto, jak zwykle, w pełnym pogotowiu.