ABW u Kratiuka
ABW przejęła dokumenty kancelarii prawniczej Andrzeja Kratiuka, szefa rady fundacji "Porozumienie bez barier" Jolanty Kwaśniewskiej - dowiedziało się RMF. Doszło do tego na wniosek sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen.
Akcja Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego trwa już od rana. Dokumenty były strzeżone i ukryte w różnych miejscach, nie tylko w budynku kancelarii Kratiuka.
Ten ostatni - jak się nieoficjalnie dowiedziało RMF - nie chciał oddać części materiałów. Dokumenty trafiły już do prokuratury, ich zawartość pozna też komisja śledcza. Być może dzięki nim dowiemy się czegoś więcej o tajemnicach fundacji żony prezydenta.
Jak dowiedziała się z kolei PAP w prokuraturze, "czynności jeszcze trwają i wszystko wskazuje na to, że jutro również będą prowadzone". Z nieoficjalnych informacji ze źródeł zbliżonych do sprawy wynika, że powodem kontynuacji tych czynności były m.in. kłopoty z dostępem do sieci komputerowej i zabezpieczeniem twardych dysków.
Na jutro Prokuratura Apelacyjna w Krakowie zapowiedziała wydanie oficjalnego komunikatu w tej sprawie.
Jak potwierdził Andrzej Kratiuk, w godzinach przedpołudniowych w kancelarii pojawiła się grupa funkcjonariuszy z ABW. Osiem osób - sześć pań i dwóch mężczyzn. - W myśl przedstawionego nam postanowienia, chcą nam zabrać dokumenty księgowe, tylko księgowe, za okres ostatnich sześciu lat. Jeszcze ich nie zabrano, są pakowane. Zabezpieczono dokumenty na potrzeby prokuratury i sądu - powiedział Kratiuk.
Jak zapewnił: - wśród dokumentów nie ma żadnych dotyczących PKN Orlen, pani Jolanty Kwaśniewskiej czy fundacji "Porozumienie bez barier". Kancelaria, jako taka, nie ma żadnych związków z fundacją pani Jolanty Kwaśniewskiej. Ja jestem przewodniczącym rady nadzorczej tej fundacji, ale kancelaria nie prowadziła (...) żadnych spraw księgowych fundacji. W tych dokumentach księgowych nie ma nic o Jolancie Kwaśniewskiej i nic o PKN Orlen - podkreślił.
Dodał, że dziwi go treść postanowienia o zabezpieczeniu dokumentów kancelarii. - W uzasadnieniu postanowienia o zabezpieczeniu dokumentów jest mowa o wniosku komisji śledczej ds. PKN Orlen, ale w treści postanowienia napisano, że sprawa dotyczy śledztwa przeciwko Pawłowi Kaliciakowi. To ja pytam, kto to jest Kaliciak? Tajemnica śledztwa. Sprawdzam w internecie i się okazuje, że chodzi o pranie brudnych pieniędzy w rafinerii Trzebinia - powiedział Kratiuk.
W tzw. trzebińskim wątku afery paliwowej podejrzanych jest 11 osób, w tym obecny członek zarządu Rafinerii Trzebinia Paweł K. oraz były członek zarządu Mieczysław R., a także Paweł D., który był społecznym asystentem szefa komisji śledczej ds. PKN Orlen Józefa Gruszki (PSL). Wszystkim podejrzanym prokuratura przedstawiła zarzuty: prania brudnych pieniędzy, poświadczenia nieprawdy i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.
Zastępca prokuratora generalnego Kazimierz Olejnik powiedział, że pierwotny wniosek komisji o zabezpieczenie dokumentów kancelarii Andrzeja Kratiuka nie spełniał wymogów prawnych. Dopiero po jego uzupełnieniu przez komisję, w zgodzie z Kodeksem postępowania karnego, można było go zrealizować - dodał Olejnik. Zarazem oświadczył, że prokuratura, która działała w tej sprawie wyłącznie na zlecenie komisji, nie odpowiada za jej koncepcje merytoryczne. - My się od ocen merytorycznych odcinamy - oświadczył. Dodał, że nic dziwnego nie ma w tym, że do zabezpieczenia dokumentów wykorzystała oficerów ABW, gdyż już wcześniej zlecała Agencji czynności śledztwa w sprawie afer paliwowych.
17 września komisja śledcza zdecydowała, że wystąpi do Prokuratora Generalnego z wnioskiem o zabezpieczenie dokumentów księgowych kancelarii prawniczej Kratiuka.
W październiku prokuratura odmówiła zajęcia dokumentów z fundacji Jolanty Kwaśniewskiej i kancelarii Andrzeja Kratiuka. Tłumaczyła, że wnioski komisji śledczej w tej sprawie były niekompletne. W odpowiedzi niektórzy posłowie zagrozili wezwaniem Jolanty Kwaśniewskiej przed komisję.
Sam Andrzej Kratiuk do niedawna zasiadał w radzie nadzorczej PKN Orlen. Wcześniej był współudziałowcem firmy ubezpieczeniowej Polisa, założonej w 1989 roku przez ludzi powiązanych z lewicą. Wśród udziałowców były też panie Jolanta Kwaśniewska i Maria Oleksy. Kratiuk to także jeden z najbliższych przyjaciół i doradców Wiesława Kaczmarka, byłego ministra skarbu.
INTERIA.PL/RMF/PAP