Z pewnością tak wysokiego wyroku oczekiwali prokurator i rodziny ofiar. Osoba, siadając za kierownicę, powinna wiedzieć jak jechać, a nie zmarnować życie takiemu dzieciakowi - mówiła po rozprawie matka jednego z poszkodowanych. Wojciech O. był na przepustce. W nocy bawił się w dyskotece w Ustce, pił alkohol. Następnego dnia pożyczył samochód od ojca i pojechał do jednostki w Słupsku. Auto prowadził za szybko. Wyprzedzał z prawej strony i nagle uderzył w inny samochód, a ten z kolei w kolejny. Na miejscu zginął mężczyzna, 3 inne osoby zostały ranne. Wojciech O. wprawdzie wykazał skruchę i przeprosił, jednak sąd nie znalazł żadnych okoliczności łagodzących. Prokurator jest pewny, że tak wysoka kara będzie ostrzeżeniem dla innych.