30 tys. zł za informacje, które pomogą schwytać Niemczyka
Dyrektor wadowickiego więzienia Mieczysław Fortuna podał się do dymisji w związku z wczorajszą ucieczką niebezpiecznego przestępcy Ryszarda Niemczyka, domniemanego zabójcy Pershinga. Szef MSWiA Marek Biernacki wyznaczył 30 tys. zł nagrody za informacje mogące przyczynić się do schwytania zbiega.
Fortuna przechodzi na emeryturę. Dyrektor wadowickiego więzienia powiedział, że nie czuje się winny.
- Ja nie mam sobie nic do zarzucenia. To była moja honorowa postawa - przekonywał dziennikarzy.
Fortuna pytany, kto jest odpowiedzialny za wczorajszą ucieczkę Ryszarda Niemczyka obarczył winą dwóch strażników, którzy pełnili służbę na tzw. spacerniaku. To stamtąd uciekł bandyta. Zaprzeczył sugestiom, że obaj funkcjonariusze mogli pomagać bandycie.
Dyrektor dodał, że na emeryturę miał przejść za pół roku. Osiągnął już wiek emerytalny. W więziennictwie przepracował 29 lat. - Odchodzę w okolicznościach nie bardzo radosnych, ale nie pozostaję bez środków do życia - powiedział.
Mieczysław Fortuna dodał, że "pozostaje mu niedosyt", iż pod koniec jego pracy wydarzyły się dwie ucieczki. Poprzednia miała miejsce latem. Z więzienia zbiegło dwóch aresztantów. Jednego z nich zatrzymano.
Dyrektor wadowickiego więzienia mówi, że jego placówka nie jest obecnie przygotowana do nowych realiów. - Świat przestępczy jest znakomicie zorganizowany. Rok temu w naszym zakładzie karnym przebywało 40 tymczasowo aresztowanych, a teraz jest ich stu, w tym połowa naprawdę groźnych przestępców - powiedział.
Minister sprawiedliwości Lech Kaczyńsk zapowiedział zwolnienie dyrektora wadowickiego więzienia już wczoraj, bezpośrednio po ucieczce bandyty. - Nie wyobrażam sobie, żeby kierownictwo się nie zmieniło. W grę wchodzą również konsekwencje karne - mówił Kaczyński w wywiadzie radiowym.
Dyrektor Generalny Służby Więziennej przyjął dymisję Mieczysława Fortuny. W dzisiejszym liście Fortuny do szefa więziennictwa, płk Aleksandra Nawrockiego, Fortuna napisał, że poczuwa się do odpowiedzialności za ucieczkę Niemczyka. Według Wojciecha Knapa, rzecznika Centralnego Zarządu Służby Więziennej, zwolnienie nosi jutrzejszą datę. Knap na razie nie odpowiedział na pytanie, kto zastąpi zwolnionego dyrektora.
Dymisja Fortuny to nie jedyna konsekwencja wczorajszej kompromitacji służb więziennnych. W wadowickim więzieniu do 5 listopada zostały wstrzymane przepustki i wszelkie widzenia.
Tymczasem policjanci natrafili na nowe ślady, które być może pozwolą zatrzymać Niemczyka. Policja sądzi, że uciekinier nadal może przebywać na terytorium Polski. Co więcej - wiele wskazuje na to, że być może jest niedaleko powiatu wadowickiego. Prawdopodobnie jest ranny i może szukać pomocy u lekarza. Funkcjonariusze przestrzegają, że bandyta może być uzbrojony. Policja cały czas sprawdza, czy w ucieczce nie pomagał Niemczykowi ktoś z pracowników więzienia.
Polska policja ustala również z organami ścigania krajów ościennych to, gdzie ewentualnie może się w nich ukrywać zbiegły z więzienia Ryszard Niemczyk. - Niewykluczone, że Niemczyk przekroczył zieloną granicę - przyznają policjanci.
- Trwają rozmowy z policjami krajów ościennych. Ustalamy, gdzie Niemczyk ewentualnie mógłby się w tych państwach ukryć - powiedział Paweł Biedziak, rzecznik prasowy komendanta głównego policji.
Policja przechodzi z bezpośrednich działań pościgowo - blokadowych do działań typowo poszukiwawczych.
RMF/PAP