16-latek ranny w eksplozji pod Poznaniem
Z obrażeniami i poparzeniami trafił do szpitala 16-letni chemik-amator, który w sobotę spowodował wybuch nieznanych na razie substancji pirotechnicznych w Suchym Lesie k. Poznania.
Wybuch nie spowodował większych zniszczeń, trzeba było jednak ewakuować 10 osób z okolicznych zabudowań - powiedział rzecznik prasowy poznańskiej policji Zbigniew Paszkiewicz. Policja na pewien czas zamknęła też ruch na kilku ulicach.
Według dotychczasowych ustaleń, do wybuchu doszło w sobotę ok. 16.00 w czasie wykonywanego przez 16-latka eksperymentu chemicznego. Policja nie wie na razie, jakie substancje eksplodowały. "Część substancji, która pozostała po wybuchu, zostanie wywieziona na poligon i unieszkodliwiona przez pirotechników" - powiedział Paszkiewicz.
Eksplozja spowodowała wypadnięcie szyb w oknach, ale nie doszło do większych strat. 16-latek z poparzeniami i ranami trafił do szpitala. Jak ustalili policjanci, młody człowiek już wcześniej doprowadzał do mniejszych i niegroźnych eksplozji.
INTERIA.PL/PAP