Kolejna fala koronawirusa w Australii. "Wnuk Omikrona" odporny na szczepionki?
Zdaniem dyrektora medycznego Australii, prof. Paula Kelly, w Australii rozpoczęła się kolejna fala COVID-19. - Widzimy wzrost zachorowań spowodowany rozprzestrzenianiem się nowego szczepu Omikrona - mówił, cytowany przez portal news.com.au. Gwałtownie rośnie bilans zakażeń także w Chinach, gdzie wprowadzane są kolejne restrykcje.
Opisany przez Kelly'ego jako "wnuk Omikrona" szczep XBB jest bardziej zaraźliwy, ale "nie bardziej groźny niż to, z czym mierzono się przez ostatnie 12 miesięcy" - zaznaczył profesor. - To wszystko było do przewidzenia i stanie się częścią naszego życia z COVID-19 w przyszłości - dodał.
Wariant XBB, czyli "wnuk Omikrona"
Pochodzący z Singapuru XBB jest odporny na szczepionki i antyciała zdobyte przez wcześniejsze zachorowania - przypomniał portal news.com.au.
Kelly wezwał Australijczyków do monitorowania przebiegu swoich szczepień, pozostawania w domu w przypadku pogorszającego się stanu zdrowia i noszenia maseczek w miejscach publicznych.
Informacje dotyczące zachorowań na COVID-19 są w tej chwili podawane w Australii tygodniowo. W ubiegłym tygodniu odnotowano w kraju ponad 43 tys. przypadków.
Rośnie bilans zakażeń w Chinach
Gwałtowny wzrost koronawirusa odnotowywany jest także w Chinach. Najnowszy bilans 7475 nowych zakażeń jest o prawie 2 tys. wyższy niż dzień wcześniej i najwyższy od 1 maja, gdy koronawirus szerzył się w Szanghaju, gdzie w związku z tym przez dwa miesiące obowiązywał surowy lockdown.
Obecnie liczba przypadków gwałtownie rośnie szczególnie w Kantonie, stolicy prowincji Guangdong na południu Chin. We wtorek zgłoszono tam 2377 nowych infekcji. To największa fala zakażeń w tym mieście od początku pandemii. W wielu częściach Kantonu wprowadzono ograniczenia, a mieszkańcy muszą codziennie poddawać się testom.
INTERIA.PL/PAP