Czy trzecia dawka działa? Nowe badania
Kolejne państwa, w tym Polska, podają trzecią dawką preparatów przeciw COVID-19. Czy słusznie? Najnowsze badania wskazują, że ochrona po dawce przypominającej istotnie wzrasta. W Izraelu w grupie 60+ odnotowano niemal 20 razy mniej ciężkich przypadków COVID-19 niż w grupie, która nie przyjęła tzw. boostera.
Jak pisaliśmy już w serwisie Interia, polski rząd, po rekomendacji Rady Medycznej, wprowadził szczepienia przeciw COVID-19 trzecią dawką szczepionki dla kolejnych grup pacjentów. Od 24 września skierowania na doszczepienie otrzymali medycy mający stały kontakt z pacjentem oraz osoby po 50. roku życia. Warunkiem jest upływ sześciu miesięcy od zakończenia podstawowego schematu szczepienia.
- Tak jak doszczepiamy się co roku przeciw grypie, tak samo jak przyjmujemy "boostery" w przypadku szczepionki przeciw kleszczowemu zapaleniu mózgu, tak i w przypadku COVID-19 potrzebne jest obecnie wzmocnienie malejącej z czasem ochrony - tłumaczył w rozmowie z Interią dr Bartosz Fiałek.
Badania na temat trzeciej dawki
A co wskazują badania poświęcone skuteczności trzeciej dawki szczepienia? W połowie września opublikowano dane z Izraela dotyczące skuteczności oraz bezpieczeństwa przyjęcia trzeciej dawki szczepionki Pfizer-BioNTech przeciw COVID-19.
Przypomnijmy, że Izrael rozpoczął kampanię podawania trzeciej dawki szczepionki przeciw covidowi 1 sierpnia; początkowo dostawały ją tylko osoby powyżej 60. roku życia, później stopniowo obniżano limit wieku (do 12. roku życia).
Z badań wynika, że w grupie osób w wieku 60+, które otrzymały dwie dawki szczepionki Pfizer-BioNTech przeciw COVID-19 minimum pięć miesięcy wcześniej, zanotowano istotne zmniejszenie wskaźników: wystąpienia potwierdzonej infekcji oraz ciężkiego przebiegu choroby w grupie osób, które otrzymały dawkę przypominającą - analizuje lekarz Bartosz Fiałek.
W okresie do 12 dni po otrzymaniu dawki przypominającej wskaźnik potwierdzonych infekcji SARS-CoV-2 był niższy 11,3 razy w grupie z boosterem w porównaniu do grupy bez boostera.
W okresie po 12 dniach od otrzymaniu dawki przypominającej wskaźnik wystąpienia ciężkiego przebiegu COVID-19 był niższy 19,5 razy w grupie z boosterem w porównaniu do grupy bez boostera - relacjonuje dalej wyniki badań dr Fiałek.
Co z preparatem Johnson&Johnson?
Chociaż najwięcej informacji dotyczących dawki przypominającej prezentuje koncern Pfizer-BioNTech, raport na ten temat pojawił się także na stronie drugiego amerykańskiego koncernu - Johnson&Johnson.
Na stronie firmy 21 września opublikowanie raport trzeciej fazy badania ENSEMBLE 2, które ocenia skuteczność boostera tej szczepionki podanego po 56 dniach od przyjęcia pierwszej dawki - relacjonuje dr Fiałek.
Według tych danych przy podaniu dawki uzupełniającej otrzymano 75-proc. ochronę przed objawowym, umiarkowanym do ciężkiego przebiegiem COVID-19 w ujęciu globalnym; 94-proc. ochronę przed objawowym, umiarkowanym do ciężkiego przebiegiem COVID-19 w USA.
Jak relacjonuje dalej dr Fiałek, badania wskazują też na 100-proc. ochronę przed ciężkim do krytycznego przebiegu COVID-19 - minimum 14 dni po przyjęciu boostera i cztero-, sześciokrotny wzrost miana przeciwciał w porównaniu do stanu osiągniętego po pierwszej dawce.
W przypadku podania boostera sześć miesięcy po przyjęciu pierwszej dawki szczepionki J&J obserwowano 12-krotny wzrost miana przeciwciał w porównaniu do stanu osiągniętego po pierwszej dawce.