Przez Leona van Arshota do obozów koncentracyjnych trafiło ponad 2,5 tysiąca osób. Co najmniej 20 osób belgijskiego podziemia zmarło. Van Arshot uciekł z więzienia w 1946 roku, na krótko przed planowaną egzekucją. Najpierw ukrywał się w Boliwii, a później za rządów Franco otrzymał hiszpańskie obywatelstwo i zmienił nazwisko. Władze w Brukseli sądziły, że od dawna nie żyje, jednak belgijscy kombatanci i emerytowani oficerowie wywiadu prowadzili własne śledztwo i kiedy van Arshot przyjechał do Belgii, zatrzymali go w spektakularny sposób i oddali w ręce policji. Wyrok wydany jednak w 1946 roku przedawnił się i belgijska prokuratura nie postawiła mu żadnych zarzutów. Van Arshot wyszedł więc na wolność ku oburzeniu wielu Belgów.