Wypadek miał miejsce w pobliżu Stadionu Miejskiego w Jeleniej Górze. Polsat News skontaktował się z Piotrem Bednarkiem, rzecznikiem prasowym jeleniogórskiego pogotowia ratunkowego. - Wezwanie alarmowe dotarło do nas o godzinie 12:56. Jestem też ratownikiem medycznym, padło dzisiaj na mnie, że ja do tego zdarzenia wyjechałem. Trochę ciężko o tym wszystkim opowiadać - relacjonował Bednarek. Chłopiec w ciężkim stanie. Trwa walka o życie 10-latka - Na miejscu zastaliśmy już nieprzytomnego chłopca. Dosłownie chwilę przed nami była straż pożarna. Chłopiec był w bardzo ciężkim stanie, przygnieciony przez płytę, więc na pewno parę minut ta płyta u niego na klatce piersiowej się znajdowała - wskazał ratownik. - Chłopiec miał agonalne oddechy, musieliśmy go zaintubować, podjąć tlenoterapię. W trakcie badania ze względu na ciężki stan pacjenta i czas dojazdu do szpitala, który jest dosłownie trzy kilometry od miejsca zdarzenia, podjęliśmy decyzję o niezwłocznym transporcie do szpitala. Generalnie tylko to mogło pomóc - dodał. Chłopiec został przewieziony do Wojewódzkiego Centrum Szpitalnego Kotliny Jeleniogórskiej. Lekarze walczą o życie chłopca. - Trzymamy kciuki. Ciężka sytuacja - podkreślił Bednarek. Konieczny był transport chłopca dla szpitala we Wrocławiu. Do tego zadania wyznaczono załogę Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!