Z badań wynika, że przez cztery ostatnie lata w życiu statystycznego Polaka niewiele się zmieniło. Przede wszystkim wzrosło poczucie zagrożenia, co ma związek z większym bezrobociem i pogarszającą się sytuacją gospodarczą kraju. "Kowalskiego" bardzo niepokoi porównanie naszych standardów życia z warunkami mieszkańców Unii Europejskiej. Połowa Polaków jada mięsny posiłek co drugi dzień (z powodów problemów ekonomicznych) - w krajach Wspólnoty tego typu kłopoty ma co 20 mieszkaniec. Prawie 75 proc. Polaków ma trudności z wakacyjnym wyjazdem, w krajach Unii z podróży rezygnuje zaledwie 30 procent Holendrów, Niemców, Brytyjczyków czy Francuzów. Wolny czas spędzamy prawie tak samo jak przed czterema laty. - Najczęściej przed telewizorem, słuchając radia, odwiedzając przyjaciół, czasami wychodzimy na spacer. Bardzo rzadko jesteśmy gośćmi w kinie, a jeszcze rzadziej w teatrze czy muzeum - powiedziała Anna Bińkuńska z GUS-u. Czytamy mało książek, a także codziennych gazet. 13 procent z nas nie ma kontaktu ze słowem drukowanym. Polepszył się za to stan posiadania tzw. dóbr materialnych Polaków. Więcej mamy pralek, telewizorów, samochodów i telefonów komórkowych. Co 10 nasz rodak korzysta w domu z Internetu.