Muzeum wciąż jest budowane, jego otwarcie planowane jest na 19 lipca w stolicy światowego szpiegostwa i zaledwie o rzut kamieniem od głównej kwatery FBI, gdzie Robert Hanssen szpiegował na rzecz Rosjan zanim został zdemaskowany przez amerykańskie służby wywiadowcze. Placówka ma na celu przybliżenie zwykłemu śmiertelnikowi tajników życia szpiega. Zaraz po wejściu do muzeum odwiedzający otrzyma nowe imię i nazwisko, narodowość, wiek, cel wizyty - i przejdzie testy stwierdzające, w jakim stopniu zaznajomił się ze swoją nową tożsamością. Twórcy idei zapowiadają, iż znajdzie się tu największa liczba eksponatów związana ze szpiegowaniem, jaka została kiedykolwiek pokazana publicznie. Będą wynalazki ze Stanów Zjednoczonych, Kanady, Anglii, Izraela, wschodnich i zachodnich Niemiec, Związku Radzieckiego, Czechosłowacji, Ukrainy i Polski. Ocenia się, że muzeum odwiedzi rocznie 500 tysięcy osób. Wstęp do przybytku sztuki szpiegowania będzie kosztować 11 dolarów, dla dzieci do lat 5 bezpłatny.