Girard najbardziej obawia się kłopotów z oddychaniem na dużych wysokościach oraz węży i krokodyli. Do pokonania Ameryki Południowej biegacz przyszykował 20 par butów, 40 par skarpet i jako zastrzyk energii - pół tysiąca batoników. Nie jest to pierwszy wyczyn Francuza. Wcześniej przebiegł on przez Australię i dwukrotnie przez Stany Zjednoczone.