ŚWIAT | Piątek, 6 listopada 2020 (09:29)
W Nowym Jorku, Waszyngtonie, Minneapolis i kilku innych amerykańskich miastach odbyły się protesty. Ich uczestnicy domagali się "policzenia każdego głosu" oddanego w wyborach prezydenckich. W Minneapolis demonstranci zablokowali autostradę. Doszło do zatrzymań.
1 / 8
Uczestnicy protestów obawiają się, że głosy mogą zostać ukradzione. - Jesteśmy tu, bo chcemy mieć pewność, że Donald Trump i jego kumple nie ukradną tych wyborów – mówili.
Źródło: PAP/EPA