ŚWIAT | Wtorek, 18 sierpnia 2020 (18:44)
Sierpień to czas, gdy szwajcarscy pasterze przeprowadzają swoje stada krów z pastwisk położonych na wysokości 2000 m.n.p.m. najpierw na te na wysokości 1600 m.n.p.m., a później o kolejne dwieście metrów niżej. Krowy wypasane są tak wysoko, aby mogły zjadać różnorodną mieszankę traw i ziół. Później z ich mleka powstaje ceniony ser. Jedna z krów z powodu urazu nie była jednak w stanie samodzielnie wrócić w doliny.
1 / 4
Jedna z krów wypasanych wysoko w Alpach nie była w stanie sama zejść stromymi i krętymi ścieżkami w doliny.
Źródło: PAP/EPA