ŚWIAT | Poniedziałek, 4 maja 2015 (16:46)
"Pod koniec kwietnia br. - wraz z trzema innymi dziennikarzami - przedostaliśmy się na teren DRL. Wojnę, którą w styczniu relacjonowaliśmy z pozycji ukraińskich, tym razem zobaczyliśmy z perspektywy prorosyjskich separatystów oraz ludności cywilnej, pozostałej na zajętych przez rebeliantów terenach. Kilka dni temu - jako jedni z nielicznych polskich reporterów - odwiedziliśmy opuszczone przez większość mieszkańców dzielnice Doniecka, przyległe do lotniska, w okolicach którego nadal trwają zacięte walki. Na miejsce dojechaliśmy... miejskim autobusem, który wciąż miał na sobie tabliczkę z napisem "port lotniczy" jako miejsce docelowe. Tyle że pojazd w pewnym momencie zatrzymał się na szerokiej alei i - pozbywszy się nielicznych pasażerów - zawrócił w stronę centrum".
1 / 9
Wschodnia Ukraina
Źródło: INTERIA.PL