ŚWIAT | Piątek, 29 listopada 2013 (06:33)
Arcybiskup Konrad Krajewski, do niedawna ceremoniarz trzech papieży - Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka - pełni funkcję papieskiego jałmużnika. Wieczorami jeździ po Rzymie, niosąc pomoc tym, którzy jej potrzebują. To on analizuje listy z prośbą o pomoc, sprawdza w parafiach prawdziwość opisywanych w nich historii i potrzeb, wysyła pieniądze, odwiedza potrzebujących, na przykład domy starców. - Kiedy mówię papieżowi, że wieczorem wychodzę na miasto, jest zawsze ryzyko, że on pójdzie ze mną - powiedział dziennikarzom abp Krajewski. Nie chciał odpowiedzieć wprost na pytanie, czy papież towarzyszy mu podczas "nocnych interwencji" w Rzymie. "Jego wymowny uśmiech pozwala zrozumieć, że to już na pewno się wydarzyło" - podkreśliła jednak agencja Ansa. Papieski jałmużnik, choć mianowany przez Franciszka arcybiskupem, prosi, by nazywać go "księdzem Konradem".
1 / 9
Abp Konrad Krajewski
Źródło: PAP/EPA