Ze sznurkiem wokół szyi
Żądne wrażeń amerykańskie nastolatki odkryły nową zabawę: podduszanie się. Każdego roku umiera w ten sposób kilkadziesiąt amerykańskich dzieci; zabawę tę nazywają kosmiczną małpą albo po postu zemdleniem - czytamy w "Metropolu".
Nie brał narkotyków ani nie pił alkoholu. Jednak było już za późno, gdy dowiedziała się, że jej dziecko odkryło jeszcze groźniejsze hobby: zabawę w duszenie. Swojego syna Kate znalazła w jego pokoju. Miał zaciśnięty pasek wokół szyi. Drugi koniec paska był przywiązany do ramy łóżka.
Według informacji dziennika, aby znaleźć się w stanie euforycznego podniecenia, nastolatki używają krawatów i pasków, odcinając dopływ tlenu do mózgu. Szukają taniego "haju", nie chcą umierać.
Po śmierci syna Kate Black założyła fundację, w której działa uświadamiając amerykańskim rodzicom niebezpieczeństwa nowej zabawy.