Włoski pilot wyrzucony z akcji w Libii. Za gadulstwo
"Włoski pilot wojskowy, który uczestniczył w niedzielę w pierwszej akcji lotnictwa swego kraju w ramach operacji w Libii, został dyscyplinarnie wycofany z niej i odesłany do macierzystego pułku za ujawnienie szczegółów działań mediom" - podała agencja ANSA.
Pilot myśliwca Tornado - jednej z sześciu maszyn, które poleciały do akcji nad Libią - powiedział mediom w poniedziałek, że samoloty "patrolowały tylko Bengazi" i nie musiały atakować pociskami rakietowymi libijskich radarów.
Irytacji z powodu zachowania pilota nie krył podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu minister obrony Ignazio La Russa, który oświadczył, że ujawnianie mediom jakichkolwiek szczegółów działań militarnych w Libii jest niedopuszczalne. Od tej pory - zapowiedział minister - będą one objęte całkowitą tajemnicą.
Kilka godzin później poinformowano, że pilot wraca z bazy w Trapani, na Sycylii, do swego macierzystego pułku do Piacenzy.