Wielka Brytania: 27 listów skompromituje księcia Karola?
13 maja odtajnione zostaną sekretne listy, które książę Karol słał do przedstawicieli rządu. "Mogą one poważnie zagrozić zdolności księcia Karola do wypełniania obowiązków króla" - uważa były prokurator generalny Wielkiej Brytanii.
27 listów księcia Karola do ministrów zostanie opublikowanych w środę, 13 maja, w godzinach popołudniowych. Stanie się tak po 10-letniej batalii prawnej: adwokaci następcy tronu za wszelką cenę próbowali zablokować ich ujawnienie. Jednak ostatecznie Sąd Najwyższy zaaprobował odtajnienie korespondencji.
Co takiego znajduje się w listach pochodzących z 2004 i 2005 roku?
Jak czytamy w brytyjskiej prasie, książę Walii próbował wpływać na politykę rządu Tony'ego Blaira, lobbował za określonymi rozwiązaniami i przedstawiał swoje poglądy na różne sprawy. To rażące złamanie zasady, wedle której rodzina królewska pozostaje politycznie neutralna.
"Korespondencja zawiera najbardziej osobiste przekonania księcia Karola. Odtajnienie tych listów może poważnie zagrozić jego zdolności do wypełniania obowiązków króla" - powiedział Dominic Grieve, były prokurator generalny, który w trakcie pełnienia urzędu nie chciał dopuścić do ujawnienia listów.
Źródła zbliżone do księcia Karola zapewniają, że przyszły król nie obawia się publikacji listów. Zdaniem otoczenia Karola, książę miał jedynie wstawiać się za obywatelami, którzy prosili go o interwencję.
W mediach panuje jednak przekonanie, że nawet najmniejszy przejaw wpływania na politykę rządu przez członka rodziny królewskiej może wywołać skandal. Oliwy do ognia dolewają nieoficjalne doniesienia, jakoby Karol miał w zwyczaju "bombardować" ministrów listami z jasno wyrażonymi sugestiami i oczekiwaniami.
Księcia Karola lojalnie broni premier David Cameron, który uważa, że członkowie rodziny królewskiej powinni mieć prawo do poufnego dzielenia się swoimi opiniami z rządem.