W wyniku wybuchu w 10-piętrowym budynku zniszczeniu uległo 96 na 160 mieszkań. Śmierć poniosło 13 osób, a 25 hospitalizowano. Według prowadzących akcję ratunkową pod zwałami gruzu może znajdować się jeszcze 20 osób. Część z nich kontaktowała się z bliskimi przez telefony komórkowe. Mieszkańcy budynku, czując silny zapach gazu, usiłowali dodzwonić się na pogotowie gazowe, lecz numer pogotowia nie odpowiadał. Z pogotowiem nie udało się też połączyć dyżurnym miejskiego i obwodowego oddziału ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych. Według ustaleń resortu ds. sytuacji nadzwyczajnych, wybuchy gazu w czterech budynkach następowały jeden po drugim, w odstępie od 2 do 4 minut. Drugi wybuch, do którego doszło w stojącym obok domu prywatnym, zerwał jego dach. Trzeci zniszczył okna i drzwi w sąsiednim dziewięciopiętrowym bloku. Czwarta eksplozja nastąpiła w innym domu prywatnym, również niszcząc dach. W sobotę cytowany przez ukraińskie media przedstawiciel miejskich gazociągów w Dniepropietrowsku informował, że przyczyną wybuchów było gwałtowne podwyższenie ciśnienia gazu. Oświadczył on też, że sieć przesyłowa gazu była sprawna.