Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Ukraina boi się tarczy czy Rosji?

Rozmieszczenie elementów tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach stanowi bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa Ukrainy - twierdzi Mykoła Azarow, wicepremier i minister finansów w rządzie Wiktora Janukowycza, polityka uważanego za prorosyjskiego.

/AFP

- Można mówić o zagrożeniu ze strony Korei Północnej i Iranu, ale rakiety rozmieszczone w naszym sąsiedztwie staną się przede wszystkim celem ataków z każdej strony, a że jest to obok nas, oznacza to wciąganie Ukrainy w otwarty konflikt - powiedział Azarow, występując w nadanym w nocy z niedzieli na poniedziałek programie telewizyjnym.

Ukraiński rząd nie wypracował dotąd oficjalnego stanowiska w sprawie europejskich komponentów tarczy.

Zdaniem wicepremiera Azarowa, możliwe umieszczenie w Polsce komponentów amerykańskiej tarczy nie doda argumentów zwolennikom członkostwa Ukrainy w NATO.

- (...) Jeśli między Polską a Ukrainą panują normalne, dobrosąsiedzkie stosunki, to polski rząd powinien przynajmniej przeprowadzić z Ukrainą konsultacje i, po wysłuchaniu opinii Ukrainy, jako bezpośredniego sąsiada, podjąć odpowiednią decyzję - podkreślił Azarow.

Wicepremier zapytał przy tym, jaka byłaby odpowiedź Polski na podobną propozycję umieszczenia rakiet na terytorium Ukrainy.

- A jak zareagowałoby polskie kierownictwo, jeśli na przykład Rosja zaproponowałaby, a my byśmy się zgodzili, na rozmieszczenie systemów obrony przeciwrakietowej przy granicy z Polską? A jak zareagowali Amerykanie, kiedy Związek Radziecki rozmieścił rakiety na Kubie? Przypomnijcie sobie kryzys kubański w latach 60.! Jaka była reakcja? Taka właśnie powinna być nasza reakcja, dlatego, że zagraża to przede wszystkim Ukrainie - powiedział Azarow.

Wicepremier rządu Wiktora Janukowycza dodał przy tym, że partnerstwo w stosunkach Ukrainy z Polską pozostaje wyłącznie na poziomie deklaracji.

- Kiedy rzecz dotyczy prawdziwie strategicznych interesów, to z nami jako partnerami, niestety, nikt się za bardzo nie liczy. Czas już przejść od mitów i fantazji do realnego życia, widzieć świat takim, jaki jest, a nie żyć iluzjami - zaznaczył Azarow.

Ukraiński rząd nie wypracował dotąd oficjalnego stanowiska w sprawie umieszczenia komponentów amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach. Mówiąc o przyczynach braku stanowiska, minister obrony Ukrainy Anatolij Hrycenko oświadczył w zeszłym tygodniu, że strona ukraińska nie zna wszystkich szczegółów tego przedsięwzięcia. Rzecznik ukraińskiego MSZ Andrij Deszczyca powiedział w poniedziałek, że strona polska nie przedstawiła "żadnych propozycji dotyczących konsultacji" i jak zaznaczył, "bardziej przedmiotowa rozmowa" na ten temat będzie możliwa, "kiedy uzyskamy bardziej szczegółowe dane".

Zadaniem tarczy antyrakietowej ma być przechwytywanie pocisków odpalanych z tzw. nieprzewidywalnych krajów - takich jak Korea Północna czy Iran. Tarcza ma bronić nie tylko USA, lecz także ich europejskich sojuszników. Główne komponenty systemu budowane są już w Kalifornii i na Alasce; w Czechach miałaby powstać baza radarowa, a w Polsce wyrzutnie pocisków przechwytujących.

Biuro prasowe ukraińskiego MSZ napisało w opublikowanym 23 stycznia komentarzu, że plany rozmieszczenia na terenie Czech i Polski elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej Ukraina uważa za dodatkowy element walki z terroryzmem. Komentarz wydano, gdy ministrem spraw zagranicznych był jeszcze zwolennik prozachodniego kierunku w polityce zagranicznej Kijowa, Borys Tarasiuk. Pod koniec stycznia, w związku z konfliktem z koalicją rządową, podał się on do dymisji.

W styczniowym komentarzu napisano, że "doświadczenie wspólnego z Rosją wykorzystywania znajdujących się na Ukrainie nowoczesnych stacji systemu ostrzegania o ataku rakietowym daje podstawy, by twierdzić, że rozmieszczenie na terenie Czech i Polski elementów obrony przeciwrakietowej wzmocni potencjał społeczności międzynarodowej w zapobieganiu groźbie rozprzestrzeniania i użycia broni rakietowo-jądrowej".

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także